Z moich przemyśleń wyrwał mnie jego głos
- Wiesz niedawno się tu przeprowadziłem i chciałbym nawiązać jakieś znajomości, a akurat jesteś jedyną osobą którą znam i przybliżoną do mojego wieku oprócz Mili. Morze w trakcie jak będę odprowadzał cię do domu zagramy w dwadzieścia pytań??
- A mam jakiś wybór ?
- No w sumie nie. Więc ja zaczynam - powiedział z tymi pociągającymi iskierkami w oczach - Ulubiony kolor?
- Kolorowy, Dlaczego akurat praca w bibliotece?
- Nie takiej odpowiedzi się spodziewałem ale ok. Znalazłem ogłoszenie i przyszedłem , tak jakoś wyszło. Masz jakiegoś zwierzaka. Rodzeństwo też się liczy.
- Starszy orangutan Michael, Kot i młodszy orangutan Aiden. Jak mówiłeś że jesteś wiekiem przybliżony do mnie więc gdzie będziesz chodził do szkoły po wakacjach?
- Miejscowe gimnazjum.
Jeszcze kolejnego idioty mi brakowało
-Moje pytanie brzmi hmm... Już mam ! moje pytanie brzmi...
- Dobra sprężaj się bo już dochodzimy ( if you now what i mean xD )
- Zaprosisz mnie na herbatę co ciebie?
- Tak. Wait What?!! NIE!!
- Pierwsze słowo do dziennika drugie słowo do śmietnika - powiedział szczerząc się przy tym
- Mówisz jak mój brat
- Nie mówiłaś ze masz brata, myślałem że tylko orangutany
- Phi bardzo śmieszne
- Ale mogę wpaść? - powiedział robiąc słodkie oczka
- Dobra ale nie grajmy już w tą głupią grę
- Szerze mówiąc już powoli zaczynała mnie irytować
- To tu. Witaj w moich , w sumie nie tylko moich , skromnych progach.Powiedziałam wpuszczając go przez bramę do ogródka
------------------------------------------------------------------
no i mamy rozdział 2 :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz